HellBuzz, LikePlus, FanCop, czyli jak kupujemy sobie miłość (lajki, szery) w sieciach społecznościowych?

klawisz like na klawiaturze

Internet jest jak dżungla. W gąszczu wszystkich doznań i atrakcji, jakie oferuje, niełatwo przebić się do odbiorcy ze swoją ofertą. Jak zwrócić na siebie uwagę? Jak zaznaczyć swój ślad? Najbardziej uwagę odbiorców powinna zwrócić dobra jakość, a po czym nieuzbrojone oko pozna ją w internecie? Oczywiście, po dobrych notach i lajkach. Niestety czasem ludzie wykazują się wyjątkowo małą życzliwością i uparcie nie chcą lajkować tego, cośmy w te internety wrzucili. Ale i na to jest sposób.

HellBuzz

Ludziska nie chcą docenić Twojego zdjęcia/filmiku/produktu/dzieła? Istnieją serwisy, dzięki którym możesz poprosić ich o to, by docenili. Albo przynajmniej żeby udawali, że doceniają. Efekt jest przecież taki sam, więc nie ma co dzielić włosa na czworo.

Jednym z takich serwisów jest HellBuzz. Można tutaj prosić innych użytkowników o wszelkie przysługi potrzebne Ci, byś mógł pokazać się z dobrej strony w internecie. Lajk? Nie ma sprawy. Głosy, które pomogą Ci wygrać konkurs czy odpowiednio „ustawić” wyniki w ankiecie? Już się robi! Pochwalna recenzja Twojego produktu? Mówisz i masz!

Jakieś skrupuły? Porzuć je, internet nie jest dla świętoszków, jeżeli oczywiście nie zamierzasz zginąć w jego przepastnych czeluściach. Wszak nie bez powodu autorzy serwisu nazwali go „HellBuzz” i zaznaczyli „W HellBuzz razem głosujemy, razem moczymy się w smole i razem wygrywamy”.

No dobrze, ale czemu ktoś miałby tak za friko Ci pomagać? Czyżby w internetach nagle pojawiło się tyle przyjaznych, bezinteresownych duszyczek? I to akurat na tak „piekielnym” serwisie? Przecież ci wszyscy uczynni ludzie muszą coś z tego mieć, no nie? A i owszem, mają. Serwis w bardzo sprytny sposób motywuje swoich użytkowników, by śpieszyli z pomocą potrzebującym. Każda prośba o pomoc staje się misją, za którą otrzymuje się doświadczenie i monety.

Doświadczenie pozwala awansować w hierarchii serwisu, a każdy wyższy stopień na tej drabince daje dodatkowe uprawnienia – na przykład możliwość zwracania się z własnymi prośbami do innych użytkowników. Monety z kolei są umowną wewnętrzną walutą serwisu. Zbierasz je za udzielanie innym pomocy, a wydajesz, gdy sam tej pomocy potrzebujesz. Można je później wymienić na rozmaite nagrody.

dziewczyna z laptopem

LikePlus

Innym serwisem, gdzie możemy poszukać tego typu usług, jest LikePlus. To tutaj możesz łatwo i szybko wypozycjonować swoją stronę, zwiększyć liczbę odwiedzających, zdobyć pozytywne opinie, pozyskać fanów.

System działa nieco podobnie jak na HellBuzz, ale zamiast monet są po prostu punkty, które inny użytkownicy mogą zdobyć, wykonując Twoje zlecenie. A skąd ty sam masz wziąć te punkty? Cóż, są dwie możliwości. Jedną z nich jest oczywiście wypełnianie zleceń innych użytkowników. Największa zaleta: ta metoda jest całkowicie darmowa. Jednak nie każdy ma nerwy, by powoli ciułać punkty. Ci mniej cierpliwi mogą więc skorzystać z drugiej opcji i po prostu zakupić tyle punktów, ile potrzebują.

FanCop

FanCop jest, jak to sam serwis nam deklaruje, systemem społecznej rekomendacji i wymiany kliknięć Lubię oraz +1, a także zadań społecznościowych. Oczywiście to oznacza, że i tutaj możesz zdobyć polubienia, oceny, ludzi odwiedzających Twoją stronę, głosy w konkursach i tym podobne.

Wszystko to za darmo, bo za walutę służą tu, podobnie jak w LikePlus, punkty. Zarabiasz je, klikając „Lubię to” i „+1” na odpowiednich stronach innych użytkowników i wykonując zlecone przez nich zadania. Zadaniem może być na przykład ocenienie jakiegoś produktu, wyrażenie o nim szczerej (lub nie) opinii, czy oddanie głosu w jakimś konkursie.

Punkty możesz także kupić od innych użytkowników za gotówkę na wewnętrznej giełdzie serwisu, gdzie oczywiście możesz też sprzedać swoje własne punkty i co nieco na tym zarobić.

1 komentarz

  1. Tylko teraz serwisy społecznościowe chyba walczą z takimi masowymi działaniami? Nie wiem jak to jest na FB, ale na IG ucinają zasięgi tym kontom, które nagle mają nienaturalnie duży ruch. Więc moim zdaniem nie ma sensu ryzykować. Lepiej postawić na ciekawy content.

Skomentuj ciekawy content Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.