Co zrobić gdy ukąsi żmija?
Powoli rozkręca się sezon wycieczek górskich, spacerów po lesie i wypoczynku na łonie natury. Gdy słonko mocno świeci, możemy natknąć się na wygrzewającą się żmiję. Oczywiście najlepiej omijać ją szerokim łukiem, ale niekiedy nie uda nam się uniknąć bliskiego spotkania z tym jadowitym wężem. Gdzie w Polsce można natrafić na żmiję? Co zrobić jeśli nas ukąsi? Czy jej jad jest dla nas groźny?
1. Jak wygląda żmija?
2. Gdzie można natrafić na żmiję?
3. Czy ukąszenie żmii zawsze stanowi zagrożenie dla naszego życia?
4. Co zrobić gdy ukąsi żmija?
5. Czego absolutnie nie możemy robić gdy żmija ukąsi?
6. Jak zabezpieczyć się przed ukąszeniem żmii?
1. Jak wygląda żmija?
Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż występujący w Polsce. Może mieć od 60 do maksymalnie 120 centymetrów długości. Jej ubarwienie najczęściej jest szare lub brązowe, z charakterystyczną ciemniejszą wstęgą, ciągnącą się od głowy do ogona. Niektóre żmije mogą być zupełnie czarne. Ciało żmii zwęża się ku głowie, która jest płaska, o trójkątnym kształcie, a łuski układają się na niej w kształt liter X, Y lub V. Źrenice żmii są pionowe.
2. Gdzie można natrafić na żmiję?
Żmija występuje na terenie całej Polski. Najbardziej lubi przebywać wśród korzeni drzew, pod kamieniami i krzewami na obrzeżach lasów oraz na podmokłych polanach i łąkach, najczęściej przy terenach górzystych.
W kwietniu i maju budzi się ze snu zimowego by rozpocząć swoje gody.
3. Czy ukąszenie żmii zawsze stanowi zagrożenie dla naszego życia?
Żmija nigdy nie zaatakuje człowieka bez powodu. Zazwyczaj syczy i jeśli ma możliwość, to ucieka. Najczęściej kąsa, jeśli ją przydepniemy. Obszary ciała najbardziej zagrożone atakiem to łydki i kostki. Jej ukąszenie w wielu przypadkach jest „suche” czyli nie wstrzykuje jadu i wtedy nasze życie nie jest zagrożone.
Ślad po ukąszeniu wygląda jak dwa czerwone punkciki oddalone od siebie o ok. 1 centymetr. Z rany może lecieć krew, towarzyszyć jej może ból i obrzęk. Po kilkunastu minutach, możemy zacząć odczuwać nudności, ból głowy, gorączkę i nadmierne pobudzenie. Na silne negatywne skutki ukąszenia najbardziej narażone są dzieci, starsi ludzie i osoby osłabione.
Jeśli ukąszenie żmii wprowadza jad, jest ono bezpośrednim zagrożeniem dla życia, dlatego musimy działać szybko i z rozwagą.
4. Co zrobić gdy ukąsi żmija?
Po pierwsze – nie panikujmy i zadzwońmy na pogotowie.
Po drugie – ukąszona osoba musi się jak najmniej ruszać, żeby jad jak najwolniej rozprzestrzeniał się po organizmie. Jeśli miejscem ugryzienia jest noga albo ręka, najlepiej ją unieruchomić. Miejsce ukąszenia powinno być ułożone niżej niż serce.
Po trzecie – ranę należy przemyć solą fizjologiczną lub wodą i zabezpieczyć jałową gazą lub czystym kawałkiem materiału.
Po czwarte – monitorujmy czynności życiowe. Jeśli ukąszona osoba straci przytomność, ułóżmy ją w pozycji bocznej ustalonej.
Będąc już pod opieką medyków, opowiedzmy szczegółowo o ukąszeniu, aby podana została surowica (najpóźniej w 24 godziny od zdarzenia).
5. Czego absolutnie nie możemy robić gdy żmija ukąsi?
Pod żadnym pozorem nie możemy wysysać, wyciskać i rozcinać rany. Nie stosujmy też lodu i opasek uciskowych.
6. Jak zabezpieczyć się przed ukąszeniem żmii?
- Przede wszystkim nie dotykajmy napotkanej żmii, tylko spokojnie ją wymińmy.
- Uważajmy – patrzmy pod nogi i gdzie siadamy. Kamienie, pniaki na polankach to ulubione zakątki żmij.
- Zakładajmy długie spodnie i solidne buty za kostkę.
- Pilnujmy dzieci i uczmy je odpowiednich zachowań w przypadku spotkania z tym gadem.
- Jeśli żmija pojawi się w naszym ogrodzie lub na działce, poprośmy strażaków o pomoc w jej usunięciu.
Tak przygotowani, powinniśmy uchronić się od groźnego w skutkach ukąszenia przez żmiję. Pamiętajmy, że są to gady, które znajdują się pod ochroną i nie wolno ich z premedytacją atakować.
Masakra, dobrze takie rzeczy wiedzieć. Tym bardziej, że chodząc gdzieś przy rzece czy po lesie można napotkać żmiję. Ja ostatnio widziałam coś podobnego przy drodze i to był albo prawdziwy wąż albo zabawkowy (w okolicach kontenera na śmierci przy lesie). Ale nie podchodziłam bliżej, żeby sprawdzać co to jest dokładnie.
Na westernach to nacinają ranę nożem i wysysają jad. W Polsce zawsze jest inaczej. Na poważnie, dobrze wiedzieć jak się zachować, żartów nie ma. Turyści nie zawsze dbają o odpowiednie obuwie, od ukąszenia sandały nie chronią.
Chyba mogę nazywać się szczęściarą, bo jeszcze nigdy nie ukąsiła mnie żmija. Chociaż te porady bardzo przydatne, na pewno wezmę je sobie do serca, zwłaszcza gdy wybiorę się na kolejne grzybobranie.